Kolejna już siódma edycja Guroholickiego Rajdu Retro już za nami. Tak jak tradycja nakazała odbył się w Rudawach Janowickich. Na parkingu na Przełęczy Karpnickiej stawiła się wystrojona ekipa. Wyglądaliśmy zjawiskowo jak nie z tej epoki i budziliśmy zainteresowanie innych turystów.

Dzień Pierwszy to trasa z konkursami „retro” przez Góry Sokole potocznie zwane Sokolikami. Podzielone losowo drużyny dzielnie walczyły aby zdobyć zwycięstwo i nagrodę.

Przygotowane konkurencje to:
– rzut ringo na kijek rozegrana przy schronisku Szwajcarka,
– wyścig „kolarski” kapslami rozegrany na szczycie Krzyżnej Góry,
– skakanka rozegrana na Przełączce między Sokolikami,
– łączenie haseł rozegrana na szczycie Sokolika,
– krzyżówka z błędem rozegrana na Przełęczy Karpnickiej.
Działo się dużo, jeszcze więcej było śmiechu, ale rywalizacja była pozytywna.  Na trasie nie obyło się bez degustacji trunków własnej produkcji. Każdy mógł się wykazać. Ale co by się nie działo każdy bacznie obserwował każdego, ponieważ najważniejsza  kwestia i idea rajdu to wyłonienie zwycięzcy w najlepszym stroju.

Cały dzień był na to aby obserwować i później oddać swój głos na najlepiej przebraną osobę. Taki szczęśliwiec otrzymuje na roku przechodni Puchar Retro Turysty. W tym roku tego zaszczytu dostąpiła Natalia.

Na zakończenie Rajdu Retro na Przełęczy Karpnickiej rozpaliliśmy ognisko i klasycznie przy kiełbasce i pysznych słodkich wypiekach wyłoniliśmy zwycięską drużynę. Nastąpiło wręczenie nagród. Każdy członek drużyny otrzymał torbę papierową a w niej „seta, galareta i ogórek”.

Druga części toczyła się już w gościnnych progach ośrodka Margo w Bukowcu. Co się działo wieczorem i w nocy zostanie słodką tajemnicą uczestników.
Ale co by się nie działo to w niedzielę, dzień drugi każdy w stawił się na śniadaniu i wyruszył na trasę.
Powędrowaliśmy przez nie szlakowe ścieżki Rudaw Janowickich. Kierunek to Janowickie Garby ale parę urokliwych miejsc odkryliśmy po trasie. Pogoda była iście wiosenna więc nie spieszyliśmy się. Każdy delektował się słońcem, ciszą, lasem i spokojem. Po udanej spacerze w wiosennym klimacie postanowiliśmy jeszcze trochę zimowych klimatów poczuć. W tym celu udaliśmy się do najlepszego miejsca w Sudetach czyli Kopalnia Podgórze i tam wykąpaliśmy się w zimnej wodzie rzeki Jedlica. Dzięki uprzejmości Kopalni Podgórze mogliśmy zamorosować w tak unikatowym miejscu  bardzo dziękujemy za pozwolenie. Po tym orzeźwieniu już chyba tradycyjnie zakończyliśmy Rajd w smażalnia pstrąga w Ścięgnach.
Dziękujemy wszystkim uczestnikom. Ci którzy nie byli niech żałują i na przyszły rok się zmotywują.
Zachęcam do przejrzenia fotorelacji poniżej, można się uśmiać. Jak również filmików z rajdu umieszczonych na naszym Youtube.