V Guroholicki Rajd Piwny

4-5 lipca 2012 r.

Baza Noclegowa: Stacja Turystyczna Orle
Trasa Wędrówki: Szklarska Poręba Górna – przejazd koleją izerską do Harrachova – Jizerka – Karlovskȳ most – Stacja Turystyczna Orle – Izerskie Garby – Wysoki Kamień 1058 m n.p.m. – Szklarska Poręba Górna

To już po raz piąty w niesamowitym upale się spotkaliśmy. Powróciliśmy do zachodniej części sudeckich ziem. Trasę rozpoczęliśmy w Szklarskiej Porębie Górnej na dworcu PKP. Koleją Izerską dotarliśmy do Harrachova, gdzie już na można było napić się dobrego czeskiego piwa.

V Guroholicki Rajd Piwny

Już podczas pierwszej przerwy doceniliśmy smak piwa. A zwłaszcza jego walory chłodzące. Temperatura z każdą minutą rosła, skutecznie zniechęcając nas do dalszej wędrówki. 

Tak więc biesiada się przedłużała w nieskończoność. Piwko smakowało, pogawędki i dyskusje trwały, nikt nie chciał się wyłamać i zrezygnować z czeskiego browaru. Każdy pragnął się schłodzić. 

Jednym z naszych nieszczęśników został Czesiu, który nie chciał napić się piwa, więc musiał dalej wędrować z puszkami po piwie. Kara była dotkliwa, ale to jego wybór. Jizerka na pewno zapisze się w naszej pamięci.

Na jednej z przerw czekała nas mała niespodzianka. Orliczek zakupił 5 litrową beczkę piwa. Zabawa była przednia, gdyż nikt nie potrafił jej otworzyć. Jedynie Tadzio się przyglądał i doradzał. Gdy już się udało nalać piwka, wtedy się zdziwiliśmy. Jest ono ciepłe i z tego powodu niedobre. Jak mogło być inaczej, skoro temperatura na zewnątrz przekraczała 30 stopni Celcjusza.

Wymarzona kąpiel w rzece Kamionka i odpoczynek. Upał zrobił swoje, nikomu już isć się nie chciało. Schronisko widoczne jak na dłoni, a my rozlegliśmy na brzegu rzeki i tam delektowaliśmy się chłodem i ciszą. Nikomu nie chciało się wędrować.

Ostatnia kara, za rezygnacje z picia piwa. Tym razem padło na Krysię, która wolała zjeść pączka. Nie było to łatwe zadanie, ale się udało. I na pożegnanie grupowe zdjęcie wykonane gdzieś na trasie wędrówki.